Skip to content Skip to sidebar Skip to footer

Pierwsze nadodrzańskie targi książki „Biblioteka Możliwości”

Wielkie wydarzenie kulturalne w naszym mieście zorganizowane przez bibliotekę „TAMA” na bulwarze spacerowym na Starówce przy Odrze przyciągnęło dużo osób. Program dwudniowych targów był bardzo bogaty i różnorodny, były spotkania, debata, można było nabyć książki.

Punktem kulminacyjnym pierwszego dnia było spotkanie z Mieczysławem Gorzką autorem literatury sensacyjnej, kryminalnej, horrorów, książek fantasy.

Reprezentacja klubowiczek uczestniczyła w tym spotkaniu, warto było przyjść. Atmosfera spotkania bardzo przyjazna, to za sprawą autora, moderatorki, uczestników, być może też i miejsca. Poznałyśmy uroczego, zabawnego, bezpośredniego człowieka. Odważnego też, bo po dwudziestu latach prowadzenia działalności gospodarczej porzucił ten biznes i utrzymuje się z pisania książek.

Publiczność dopisała, odnosiło się wrażenie, że na spotkaniu byli sami jego czytelnicy. Z klubowiczek tylko Marysia Barabach czytała jego kryminały, lubi ten rodzaj literatury. Reszta będzie czytać, na lipiec naszą lekturą będzie książka pt. „Dziewięć”.

Warto zaznaczyć, że pan Gorzka najnowszą książkę pt. Klątwa w wydaniu kolekcjonerskim przekazał tylko do 5 księgarni i tam będą do nabycia. Wśród nich jest księgarnia w Brzegu Dolny, prowadzona przez panią Barbarę Skrzyńską. Na bulwarze rozlokowały się stoiska z książkami różnych mało dla nas znanych wydawnictw, można było oglądać, kupować, rozmawiać z autorami i przedstawicielkami wydawnictw. Książki naszej gwiazdy wieczoru rozchodziły się jak przysłowiowe bułeczki.

W załączeniu jest program targów, każdy z obecnych mógł znaleźć coś dla siebie i dobrze spędzić czas.

Gratulujemy pracownikom „TAMY” świetnej imprezy. Od przedstawicielki Dolnośląskiej Biblioteki Publicznej we Wrocławiu usłyszeliśmy, że to są pierwsze ale nie ostatnie targi.

Do domu wracamy przez park, słuchamy śpiewu ptaków, mamy tematy do rozmowy, było fajnie, jesteśmy zadowolone, chociaż pogoda spłatała figla. Zdjęcia też były. Byli też fani autora z sąsiednich powiatów, była znajoma naszej szefowej aż ze Ścinawy.

Skip to content